poniedziałek, 21 grudnia 2015

Winter is coming manga/book TAG ( nur polnisch )

Po zobaczeniu tego TAGu u Otai uznałam, że to całkiem dobra zabawa. No i sama postanowiłam napisać co lubię a czego nie.



ŚNIEG. 
Jest piękny, kiedy pada po raz pierwszy, ale później zaczyna się topić. Manga/anime, której uwielbiałeś początek, a w połowie zdałeś sobie sprawę, że już dłużej tego nie lubisz.

W zasadzie to chyba nie ma takiej mangi. Za to mogła bym wymienić anime na którym się bardzo zawiodłam a końcówka mnie wręcz zniesmaczyła. Mowa będzie tutaj o "Ore no Imouto", naprawdę nie lubię tego w mangach / anime gdy bohater mając do wyboru tyle dobrych dziewczynek wybiera tą najgorszą , która w dodatku jest jego siostrą. Jeśli mam być szczera to nie przepadam za haremówkami a z każdym kolejnym przeczytanym / zobaczonym tytułem z tego gatunku utwierdzam się tylko w tym że, haremówki nie są dla mnie.  

PŁATEK ŚNIEGU. Coś pięknego i zawsze wyjątkowego. Wybierz mangę/anime/ książkę, która wyróżnia się, która jest inna od wszystkich książek, które czytasz.

Hmm ... Moja pierwsza myśl to książka o tytule "Życie jak w Madrycie  Tochigi na japońskiej prowincji" autorstwa Anny Ikeda. Moim zdaniem jest to bardzo ciekawa książka, która ukazuje prawdziwe życie w Japonii. 

BAŁWAN. To zawsze jest zabawa, kiedy buduje się go z rodziną. Wybierz mangę, którą mogłaby przeczytać cała rodzina.

Na ten moment jest tylko jeden tytuł który przypadł do gustu całej mojej rodzinie a jest nim manga/anime o tytule "Wilcze dzieci". Pierwszy raz oglądałam ten tytuł z siostrą, drugi raz razem z mamą a gdy moja mama kupiła dla mnie tą mangę to powiedziała mi :"Fejwsi" wiesz może kiedy ma wyjść drugi tom tej mangi, chciałabym ją przeczytać by zobaczyć czy różni się od tego filmu , który razem oglądałyśmy. 

ŚWIĘTA. Wybierz mangę, która jest pełna szczęścia, która sprawia, że robi ci się cieplej w środku po przeczytaniu jej.

Tylko jedną? Mogłabym ich wymienić całą masę! No ale jeśli tak to wybiorę mangę o tytule "Chi's Sweet Home". Strasznie lubię ten tytuł. Zawsze po przeczytaniu kilku rozdziałów poprawia mi się humor. Tytułowa Chi jest uroczą kotką a w mandze możemy poczytać o jej wesołych przygodach. Serdecznie Polecam ten tytuł wszystkim miłośnikom kotów 

ŚWIĘTY MIKOŁAJ. On przynosi wspaniałe prezenty. Wybierz mangę, którą chciałbyś dostać na Gwiazdkę.

Drogi Mikołaju jeśli to czytasz  wiedz że, już od dłuższego czasu jest tylko jedna manga, którą bardzo bym chciała a mowa tutaj dokładnie o "Urusei Yatsura". Jak pewnie wiecie jestem fanką twórczości Rumiko Takahashi a ten tytuł to taki mój przysłowiowy "święty grall". Może kiedyś uda mi się go zdobyć.

JAZDA NA SANKACH. Wszyscy kochaliśmy to, gdy byliśmy młodsi. Wybierz mangę/anime, którą uwielbiałeś, kiedy byłeś dzieckiem.

Jako dziecko kochałam "Digimony" i choć od tego momentu dorosłam a wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło to nadal bardzo lubię te kolorowe stworki.

ODMROŻENIE. Wybierz mangę, która bardzo cię zawiodła.

Mangą na której bardzo się zawiodłam to "Egzorcyzmy Marii". Choć historia w tej mandze przedstawiała się ciekawie, to autorka niepotrzebnie starała się upchnąć całą opowieść w jednym tomie, przez co dostajemy ładnie wydaną mangę z ładnymi obrazkami i niestety z niedokończoną fabułą.

RENIFERY. Coś, co jest nam bliskie. Wybierz książkę (mangę), która ma dla ciebie dużą wartość sentymentalną.

Mangą do której mam duży sentyment jest "Oh! My Goddess". Jeśli mam być szczera to od tego tytułu rozpoczęła się moja przygoda z mangą i anime. Oczywiście za dzieciaka jak pewnie większość z was oglądałam różne anime ale w tedy nie miałam jeszcze pojęcia że, bajki na które patrzę pochodzą z Japonii. Zacznijmy może od początku. Kilka lat temu gdy przeglądałam oferty książek na allegro przez przypadek natknęłam się na tytuł o nazwie"Oh! My Goddess". Po przeczytaniu opisu, bez zastanowienia kupiłam wtedy w "zamyśle" tą książkę, która okazała się być mangą.

~ Posłowie ~

Mała informacja dla tych ,którzy czekają na recenzję Umaru wpis o niej pojawi się zaraz po świętach. Przepraszam za to ciągłe przekładanie i tak wiem od kiedy obiecuje tą recenzję, ale naprawdę w ostatnim czasie nie miałam czasu na zabawę z aparatem.
A tak w ogóle to chce już święta! :D Nie mogę się już doczekać wspólnego oglądania Kevina razem z rodziną i choć widziałam ten film setki razy to chyba nigdy mi się nie znudzi.


8 komentarzy:

  1. W OreImo tak bardzo szkoda mi było Kuroneko ;/
    Czytałam chyba bloga autorki tej książki, bardzo mi się nie podobał, bo non stop maniera ,,hehe, Polaczki, ja prawie Japonka, hehe".
    Z moją rodziną tak się nie da. Oni nie mają czasu na żadne mangi.
    Chcę tej recenzji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już wcześniej napisałam recenzja Umaru pojawi się po świętach. Mi też było szkoda Kuroneko, taka fajna niedoceniona postać z niej. ; _ ; Nigdy jakoś tego tak nie odebrałam, ale ja jej bloga zaczęłam czytać dopiero pod koniec jej blogerskiej działalności. ◕‿◕

      Usuń
  2. Też czytałam tego bloga od autorki Życie jak w Tochigi, szkoda, że w sumie zniknął tak nagle. Ale sama nie wiem czy sięgnęłabym po książkę, ostatnio wolę jednak fikcję literacką ;)

    Ja też uwielbiam Digimony <33 Oglądałam je w sumie po niemiecku głównie, potem jak leciały z polskim dubbingiem to nie mogłam się przestawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też szkoda jest tego bloga, czasem pojawiały się na nim ciekawe wpisy. Mi się książka bardzo podobała, w moim odczuciu napisała ją w dość ciekawym stylu.
      Ja również oglądałam Digimony w języku Niemieckim w polskiej wersji nigdy nie podobał mi się dubbing. Z ciekawości spytam które z Digimonów lubiłaś najbardziej? ◕‿◕

      Usuń
  3. Ja ogólnie jedyne czego w m&a nie potrafię przetrawić to kazirodztwo, więc ten tytuł też z odcinka na odcinek, czy raczej z sezonu na sezon coraz bardziej mnie wkurzał.
    Fajny jest ten tag, aż się sama zastanawiałam, czy nie zrobić, chociaż jak do tej pory skutecznie tagów unikałam. ^^:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie przepadam za wątkiem kazirodztwa w m&a, chociaż ta seria z odcinka na odcinek coraz bardziej odpychała wytrwałam w niej do końca tylko i wyłącznie dla mich ulubionych postaci ( Kuroneko i dziewczyna z sklepu z słodyczami). Gdy zobaczyłam ten TAG u Otai od razu zapragnęłam napisać coś podobnego, dzięki niemu chciałam podzielić się z wami moimi przemyśleniami na temat m&a. Osobiście bardzo zachęcam do tego TAGu. ◕‿◕

      Usuń
  4. "Życie jak w Madrycie Tochigi na japońskiej prowincji" brzmi świetnie i chyba musiałabym przeczytać :D
    Kiedyś jak opowiadałam mamie o Wilczych Dzieciach to spojrzała na mnie jak na debila i nic nie powiedziała XD a jak bratu opowiadałam o Tytanach to stwierdził, że naprawdę mam coś z głową XD także ten, u mnie coś takiego jak 'manga/animo dla rodziny' to nie istnieje xD
    Jak dobrze że przeczytałam Twoją notkę, bo przypomniałam sobie, że wieki temu miałam pooglądać Chi ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę gorąco polecam, moim zdaniem jest bardzo ciekawa. Moja mama za pierwszym razem też nie był przekonana by oglądać ze mną jakąś tam "bajkę, ale po jej zobaczeniu całkowicie zmieniła podejście do mojego hobby. Gdy będziesz miała trochę wolnego czasu koniecznie zobacz sobie Chi. Chyba nie ma na świecie drugiej aż tak rozczulającej serii o kotach. ◕‿◕

      Usuń